13 czerwca 2012

Stara świnia.

Jakieś niedzielne popołudnie. Ja, mój tata i mój siostrzeniec gramy w katy.

JaBo jak ktoś przegra, to tyle, ile mu kart zostanie, to tyle lat będzie świniopasem.

Kilka minut później. 
Ksawery (widząc, że mojemu tacie zbiera się sporo kart): Ooooj, dziadek, chyba będziesz starą świnią. 

21 komentarzy:

  1. Ostatnio pogrywam z dzieciakami w uno :D Fajna zabawa!

    OdpowiedzUsuń
  2. W dzieciach cudowne jest to, że wiele musimy się od nich nauczyć nowego i zmienić swoje dawne myślenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. lol dzieciaki to potrafia powiedziec ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Są takie sytuacje, które uświadamiają nam, jak wiele tracimy, przestając być dziećmi. I jak wiele możemy się od nich nauczyć.
    A siostrzeńca masz genialnego! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. No i proszę, jaki spostrzegawczy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieciaki zawsze potrafią dowalić coś tak mega zabawnego, ze aż łezka w oku się kręci :D

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham dzieci <3
    Moja bratanica jeszcze nie mówi, ale i tak daje mi całe mnóstwo radości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochane maleństwo.
    Ile jedno dziecko potrafi dać radości w ciągu kilku minut, nie pojęte

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, dzieci. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciężko focha nie strzelić jak dziecko coś powie ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. a Ty ile lat będziesz starą świnią? ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. hehe :D powiedział co wiedział.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerość z wiekiem zwykle zanika...
    Pamiętasz mnie jeszcze może z incerto na onecie?

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzieci są słodkie :D

    Wróciłam! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. dzieci są rozbrajające :)))

    OdpowiedzUsuń