Brakuje mi miejsca dla siebie. Takiego miejsca, w którym
czułabym się u siebie. Takiego… MOJEGO. Teraz czuję się zawieszona gdzieś pomiędzy
wszystkim, gdzieś obok całego świata, niby w nim, ale jednak nie całkiem. Rozstroiło
mnie to kursowanie między domem, a Wrocławiem*. Przez to czułam się źle i tam,
i tu. Nigdzie nie byłam właściwie u siebie. Trochę taka, trochę siaka, a tak
naprawdę to żadna. Zostawiłam Wrocław i próbuję na nowo poczuć swój własny dom,
ale to już nie to samo, co kiedyś.
Sama nie wiem, czego mi trzeba.
*We Wrocławiu studiuję. Mieszkam w innym mieście.
A ja mam odwrotnie. Ja siedziałam w Lublinie, to mi się tam tak podobało, że do domu nie chciałam wracać, ale teraz jak już w domu jestem, to jak tam mam jechać, to mnie skręca.
OdpowiedzUsuńPunkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;D
UsuńJeszcze tylko rok i będę wolna!
UsuńA potem dalej przeprowadzki ;P
Może potrzebujesz chwilowej odskoczni od codzienności? Jeżeli czujesz się zawieszona, zagubiona to najlepsza jest dobra latte.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio często myślę o tym, że chciałabym już mieszkać sama. Móc wstawać sobie o której chcę, nie musieć nikomu się tłumaczyć i robić na co mam ochotę. U mnie w domu nie jest jak w wojsku, ale czasem potrzebuję odrobiny spokoju, izolacji od świata, a tu zwala się cała rodzina na głowę i nawet porządnie się skupić na nauce nie można -,-
OdpowiedzUsuńJakie miejsce byłoby dla Ciebie azylem?
OdpowiedzUsuńMusisz dotrzeć w takie miejsce, gdzie poczujesz, że to Twoja mała, osobista ojczyzna. Życzę Ci, żebyś znalazła takie miasto/miejsce. Ja mam. Kraków:)
OdpowiedzUsuń"Kiedyś znajdziesz dla siebie dom, z wielkim oknem na świat". Ja... ja niby chcę wyprowadzić się jak najszybciej, ale nie wyobrażam sobie momentu, w którym to się stanie.
OdpowiedzUsuńŚwietny szablon.
Jeszcze znajdziesz takie miejsce, cierpliwości..
OdpowiedzUsuńChyba każdy kiedyś znajdzie takie miejsce. Hmm, gorąco liczę na to, bo chyba nigdy nie miałam "swojego" domu. Za często się przeprowadzamy...
OdpowiedzUsuńMoże po prostu czegoś zupełnie innego?
OdpowiedzUsuńWeź się spakuj, przyjedź do mnie na wakacje, a jak wyjedziesz, to będziesz dziękować, że Twoje miejsce nie jest razem ze mną :P
OdpowiedzUsuńbo czasami ciężko jest znaleźć swoje miejsce na ziemi :( ja ostatnio też mocno go szukam ...
OdpowiedzUsuńto gdzie teraz? :)
OdpowiedzUsuńPotrzeba Ci przede wszystkim odpoczynku ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś pewnie je znajdziesz ;)
OdpowiedzUsuńCzasami potrzeba sporo czasu, by znaleźć swój azyl. Ale kiedyś na pewno to się uda :)
OdpowiedzUsuńMam teraz tak samo...
OdpowiedzUsuńna studia dojeżdżałam do innego miasta, a mieszkałam w innym, ale w żadnym miejscu nie czułam się obco, wręcz przeciwnie zyskałam drugi "dom" a właściwie trzeci :P:P:P
OdpowiedzUsuńDom tworzą ludzie - może po prostu trzeba do nich bardziej dotrzeć.
OdpowiedzUsuńTak po dłuższym zastanowieniu się, stwierdzam, że też nie mam takiego miejsca...
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje swojego miejsca w świecie...
OdpowiedzUsuńa mi właśnie spodobało się t kursowanie, a może raczej bardziej zmiana i to nowe miasto :)
OdpowiedzUsuńJa we Wrocławiu kiedyś bywałam codziennie, bo tam chodziłam do szkoły. Mimo, że cały czas siedzę w domu, to nie czuję, żeby to było 'moje' miejsce.
OdpowiedzUsuńtez to znam doskonale w innym miejscu mieszkam a w innym studiuje takie zycie na walizkach...
OdpowiedzUsuńa tęskno Ci za Wro? Bo mi się tęskniło :P
OdpowiedzUsuńteraz tu: http://inherentny.blogspot.com - dawna Goś :)
Może powinnaś zamieszkać we Wrocławiu? Może potrzebujesz trochę stabilizacji, przywiązania się do tego miasta, bycia tam, przeżywania tam wszystkiego, kogoś bliskiego, kto zawsze jest obok .
OdpowiedzUsuńJak widać życie na walizkach rozstraja.
OdpowiedzUsuńCzłowiek czuje się taki nie przynależny nigdzie. Ale spokojnie,przyzwyczaisz się i wszystko wróci do normy,czego Ci życzę;)
A mnie w domu mimo wszystko najlepiej. I niech ludzie mówią, co chcą, wszędzie dobrze, ale na własnej chacie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńChyba wszędzie jest dobrze, ale w domu najlepiej, ale gdy nie odczuwa się silnego przywiązania do jednego miejsca, to nie wiadomo jak się czuć i gdzie...
OdpowiedzUsuńCzasami nawet we własnym domu czujemy się obco. Smutne.
OdpowiedzUsuńnie ma to jak w domu, to prawda. Każdy musi mieć swoje takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńKiedyś znajdziesz gdzieś to swoje miejsce. =*
OdpowiedzUsuńJest takie miejsce, gdzie ja lubię przebywać, ale... nigdy nie byłam tam sama. Sama bym się brała :(
OdpowiedzUsuń