19 maja 2012

Rozstania i powroty.

Pragnęłam mieć przyjaciółkę, a gdy już się pojawiła, to duszę się i znów chcę być sama.

Czy ze mną jest coś nie tak?

59 komentarzy:

  1. hm napewno nie, tylko widocznie za bardzo się zawiodłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się nie zawiodłam. Chyba tylko mi to jednak nie pasuje.

      Usuń
    2. Meczy mnie ta znajomośc. Na początku było fajnie, ale już mam dość.

      Usuń
  2. bo to może nie ta osoba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe. Może "nie pasujemy" do siebie ;)

      Usuń
    2. więc skoro nie ta to może znajdzie się kiedyś ta odpowiednia :)

      Usuń
    3. Tylko jak uciec teraz od tej? ;)

      Usuń
    4. a jest aż tak źle, że chcesz uciekać?

      Usuń
    5. Aż tak może nie, ale chyba wolę sytuację sprzed tego całego "zaprzyjaźnienia".

      Usuń
  3. odpocznij od niej chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem się nam wydaje po krótkim czasie, że ta osoba, to ta, z którą możemy wszystko... Czas jednak weryfikuje znajomości i rzekome przyjaźnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze genialnie ujęłaś problem.

      Usuń
    2. Ale powiem Ci na pocieszenie, że o takich rzekomych przyjaźniach się szybko zapomina.

      Nie możesz mi przyznawać racji, bo wpadam w samozachwyt :P.

      Usuń
    3. W większy samozachwyt niż ten, w którym już trwasz, chyba wpaść nie można :D

      Usuń
    4. No i teraz nie wiem, czy mam się śmiać, czy przygryzać wargi... :P

      Usuń
    5. Jestem za przygryzaniem warg w celu powstrzymania śmiechu.

      Usuń
    6. A już myślałam, że ja naprawdę jestem taka zakochana w sobie :P.

      Usuń
    7. Nie, nie jestem w sobie zakochana, może tylko stwarzam takie pozory :)

      Usuń
  5. Też tak mam. I przyznam się że, przez to wiele osób olałam, zostały jedynie te które akceptują mój dosyć ekscentryczny i introwertyczny styl życia. I szczerze mówiąc dobrze czuje się z kimś kto zrozumie gdy nie mam ochoty się z nim spotkać niż z osobą do której spotykania muszę się zmuszać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafić na taką osobę, która nas zaakceptuje, jest jednak bardzo trudno. Mam trzy takie osoby (tylko? aż?), a ta miała być czwarta. I myślę, że ona by mnie zaakceptowała. Tylko mnie trudno jest zaakceptować ją. A szkoda.

      Usuń
  6. A może to wcale nie przyjaciółka? A przynajmniej nie taka, z którą miałabyś wiele wspólnego.
    Może potrzebujesz kogoś zupełnie innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak. Fajna z niej koleżanka, ale jednak nie przyjaciółka. Lubię ją, ale w małych ilościach.

      Usuń
    2. To jeszcze znajdziesz tą odpowiednią. A tej nie rób zbyt wielkich nadziei.

      Usuń
    3. Staram się. To jest taka "dziewczyna-bluszcz". Oplata Cię, przygniata sobą i swoimi problemami i z czasem przestaje do niej docierać to, co się w ogóle mówi. Ważne jest, by ktoś słuchał, niekoniecznie by samej słuchać. W gruncie rzeczy żadna z niej przyjaciółka.

      Usuń
    4. Nie lubię takich ludzi, którzy się przyczepiają i oczekują nie wiadomo czego... A potem zaczynają kopiować nawet twój styl i stają się twoim klonem.
      Pamiętam, miałam tak w gimnazjum. To był istny koszmar.

      Usuń
    5. W gimnazjum to była norma :D Myślałam tylko, że na studiach takiego namolstwa uniknę. A zapowiadało się tak fajnie...

      Usuń
    6. Wszędzie się tacy znajdą... ;/

      Usuń
    7. Niestety. Ludzie są jednak straszni...

      Usuń
  7. przyjaźń dusi? o czyms takim jeszcze nie słyszałam :)
    chociaż ja duszę się zazwyczaj w związkach wiec może w przyjaźni też można :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma rzeczy niemożliwych :D Związek to związek, nieważne z kim ;)

      Usuń
    2. w sumie to masz rację :)

      Usuń
    3. Z takiego przyjacielskiego związku w sumie trudniej się nawet wywinąć. Bo facetowi się powie "koniec z nami" i już, a z taką to nie wiadomo, co zrobić ;D

      Usuń
    4. czy ja wiem. każdą relację trudno zakończyć :)

      Usuń
  8. widzę, że wszyscy cisną na blogspot :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To powinien być alarm dla Onetu :)

      Usuń
    2. no żeby się nie zdziwił, ale tak właściwie zostaną same KoFFaaNe BlOOgggiii :d

      Usuń
    3. I inne ocenialnie.
      A tak z innej beczki- Jak Twój erasmus? Kiedyś wspomniałaś, że chcesz jechać :)

      Usuń
    4. łohoho mój ewentualny erasmus albo za rok albo za dwa lata a co? najpierw muszę skończyć ten nieszczęsny pierwszy rok :P

      Usuń
    5. A tak mi się jakoś przypomniało :) Pytam jak to filolog filologa ;D

      Usuń
  9. Człowiek zazwyczaj chce tego, czego nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nigdy nie jest zadowolony, jak już to dostanie.

      Usuń
  10. bo może nie trzeba Tobie być z nią cały czas? może nie czujesz swojej przestrzeni, może ona nią zawładnęła w jakiś sposób?

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasami tak bywa, ale chyba jedna i druga strona musi iść na jakieś kompromisy?

    OdpowiedzUsuń